Not logged in | Log in | Sign Up
1076 a nie 1067
1. Najpierw trzeba ogarnąć sygnalizację świetlną, która powinna nadawać priorytet tramwajom. Gdańsk ma jedną z najniższych prędkości handlowych w Polsce, a wysoka częstotliwość tramwajów powodowałaby stada.
2. Funkcje metra może spokojnie pełnić SKMka w osi północ-południe, a w osi zachód-wschód jest już linia PKM, w przyszłości będzie SKM2. Trzeba tylko zmienić model finansowania i organizowania transportu w aglomeracji.
3. Faktycznie przydałoby się ograniczyć liczbę linii wzorem np. Brna wraz ze stworzeniem silnych połączeń. Gdański układ torowisk doskonale na to pozwala, ponieważ można wyróżnić dwa główne ciągi komunikacyjne z nielicznymi "żeberkami".
Mnie dziwiło ściąganie z linii np.3 czy 12 Jazzów, aby koniecznie je wysłać na 60.
Z 3 to i tak przynajmniej zszedł jeden Jazz
Na 60 mogłyby jeździć chociażby Swingi i Duewagi i JAZZY, a nie same Jazzy
To dokończyć reformę powołującą MZKZG. Wszystkie zarządy miejskieni gminne won, jeden organizator i jeden cennik.
PS. Tak wiem, beton kolejowy też musi działać w takim systemie, ale bez dopłat, czy specjalnych łączonych i droższych biletó6.
Jazzdy jeździły na wzgląd bramek zliczających.
Trójmiejska komunikacja to jest obecnie największy w Polsce pokaz niedasizmów. Osobni organizatory, osobne bilety, niby jest tam jakiś aglomeracyjny ale nikt o nim nie wie i ciężko go w ogóle kupić, prawie żadna integracja z koleją (i tu też różne bilety i różni przewoźnicy), tramwaje stojące na każdych światłach i niewygodny tabor, częstotliwości takie sobie (szczególnie autobusowe). Takie lata 90 tylko nowocześniejszy wygląd.